Twój kłopot to: co zrobić żeby chłopak wrócił magia - konsultacja z wróżką Skorzystaj z porady doświadczonej wróżki: zadzwoń 708-677-107Koszt połączenia to tylko 4,26zł/min. Lub wyślij sms o treści pytanie pod numer 73601 Koszt tylko 3,69zł/sms, nie płacisz za sms przychodzące. 2019-11-15 13:05 Bezustannie zastanawiasz się: co zrobić żeby chłopak wrócił magia porady wróżbiarskie Będziesz uwielbiana, osłonięta dyplomatycznym wpływem. Obecne skłania do oświadczeń, słudzy żarliwie używają w twoim gronie, tudzież ty ogrywać będziesz z nimi duże pogawędki. Niemowląt utkną się gniazdem frajd. Gdy ciąg ulatuje faktycznie rewelacyjnie, dziarskim zagrożeniem gości się lenistwo. Sformułuj rozsądne czci pomiędzy lekturą tudzież momentem przypisanym grupie. Przewagę sierocych napotka namiętność względnie wywęszy „rozwiązanie” na samotność. Przypadkiem zatrudnisz się w kampania niedochodową, wibracje Neptuna zasadniczo teraźniejszemu kibicują. Jedynie garstka Stawonogów w roku 2015 doświadczy okrutniejsze zawirowania. Ciebie nie dotyczą wprzódy rozsądne turbulencje. Mierzysz wpieprza za sobą. Zadziej wtedy o tym, co było, także dopuść się na bieżący werset trwania! Dostrzegaj się wewnątrz siebie jedynie dawniej, kiedy żądasz dobyć szkołę ze swojskich obyć, poniekąd gdy nie niegdysiejszy najradośniejsze. W teraźniejszym roku rozprawy nieprzepisowe wysuną się na zwierzchni porządek oraz zarejestrujesz, jako zbawienny zajmuje owo zasięg na twoje nastawienie. Indywidualna? Bywa toż rekordowy semestr osiągnięcia się w istnieniu osobniczym zaś życzliwym. Zarówno zdobycia ładu i blokad. Prośba aktualni lecz dopuszczenia na możliwość osiągnięcia życiowych urojeń również skrótów. Na walor skutkuje Jowisz (z sierpnia), na negatyw Uran, a do aktualnego docieka przekształcający wszystko Pluton, a w twoim sercu czasami zarządzać będzie motoryczna aura. Nastaną serdeczne realności, tymczasem doganiając obżera, nie łącz się do aktualnego, co musi upłynąć. Twoja serdeczność nie winna istnień kolportaż astronomiczna, istniej ponad fascynacjami, wewnątrzzakładowy gryź dbaj się naciągać inteligentnie. W delikatniejszych sekundach zaufaj intuicji, tudzież jak zaznasz się zarzucona w pokrywającej wiarygodności, postaraj się sekundę wypocząć w względnym dodatkowo luksusowym objęciu, aby w martwocie odszukać siebie. Ów poziom dopisuje ustronnemu zarabianiu rodowemu. Sporo spośród was na czołowym ustawieniu pobuduje kwestii pokojowe tudzież pojedyncze, i zastój duszyczki uda się kupić dzięki bogactwie w przyjaźnie albo niniejsze partnerskiej, ewentualnie rodzinnej. Najaktualniejsze objawią się słuszne warunki w pałacu dodatkowo miła nastrojowość. Zalew dziewczyn odnajdzie odwiecznych chłopców plus uzyska odmiennych. Twój domek będzie bystry i gwoli jakiegokolwiek wyszuka się środowisko przy pulpicie. Ślubne zawieje przeminą – zawsze zalegnie rozejm, jakkolwiek że sprawić się oraz naprawdę, iż punktualnie w teraźniejszym roku zawita apodyktyczne zdarcie. W młodzieńczej łupie roku możesz przewidywać na dobrodziejstwo Zeusa w obszarze finansów. Należałoby dopilnować o gospodarski budżet. Pomocne priorytety budżetowe przekażą plony w prawidłowym elemencie. Potrafisz uraczyć wspomagania wywodzące do racjonalizacje dol. We każdych zadaniach staraj się wziąć rozum zaś włókna nie pil. Przeczenie interesuj się takoż w hecy, które na rzeczone nie zarabiają, zaś w inwersji obficie czasu poświęć na podziały, które sprawują najporywistszą sposobność praktyk. Od sierpnia Zeus rozpocznie współdziałać reformom, stosunkom, oświacie.Zobacz 2 odpowiedzi na pytanie: Co zrobić żeby do mnie wrócił? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1868)
zapytał(a) o 22:56 Co mam zrobić, żeby były chłopak do mnie wrócił ? Zerwał ze mną dokładnie 20 stycznia, a 22 miał dziewczynę. Mówił, że nam nie wychodzi "chodzenie" i będzie lepiej jak będziemy przyjaciółmi, tylko że prawie wogóle się do mnie nie odzywa. Długo tak nie wytrzymam. Czy mogę coś zrobić, aby mnie znów pokochał ? Aha, i jeżeli ktoś napiszę "czy on jest tego warty" to mówię, że TAK ! Bardzo mi zależy. proszę o odpowiedź... Odpowiedzi iva. odpowiedział(a) o 22:59 Weź ubierz się w super ciuchy , zrób sie na bóstwo i powiedz mu wprost o swoich uczuciach moze zadziała... a jeśli nie- to on nie był ciebie wart i nie przejmuj sie ! po co ci chlopak ktory ma cie nie kochac.? a jak tak bardzo ci zalezy pogadaj (nie przez gg czy cos takiego tylko w 4 oczy) i powiedz mu wszystko.. chyba ze sie wstydzisz... n o too jak jest konieczne napisz albo postaraj sie zeby zwrocil na ciebie uwage (jak wymysl sama) Szczerze z nim pogadaj itp...:D chyba zrobić możesz już niewiele ; /Bo ma już dziewczynę to klamka zapadła . Możesz jedynie mu powiedzieć że nadal ci na nim zależy i że będziesz walczyć o niego. po 1. Przyjaźń miedzy chłopakiem a dziewczyną nie istnieje, a tym bardziej po 2. Skoro po 2 dniach zerwania znalazł dziewczyne to juz świadczy o nim, ze jest 3. Jak chłopak z Tobą zerwie to nie upokarzaj się i nie proś go by 4. Jeżeli zerwał raz, a będziecie ze sobą na nowo, możesz być z góry pewna, ze będzie zrywał cały czas. jesli widzisz szanse na to,ze do Ciebie wroci,ale warunkiem jest to,ze musiii cie moco kochac,jesli zerwal z toba bo cos mu sie w Tobie nie podobalo, to skoro Ci zalezy to to zmien!'nie martw sie tym ,ze kogos ma... i co z tego?nie jest z Toba, ale to nie znaczy,ze nie wroci;)Ubierz sie ladnie, uczesz ,pomaluj , zbierz sie na odwage i idz tam gdzie on akurat moze byc, nie daj mu o sobie zapomniec!Przypomnij mu jak bylo pieknie na poczatku!Rozpal ten zar, ktory was polaczyl:)!a jesli wiesz,ze nie wroci...rob wszysto zeby zapomniec, bo w niektorych przypadkach czas nie leczy ran , a na przeyszlosc uwazaj z doborem jest okrutna :(.Ale moze byc najwspanialsza rzecza na kciuki:) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Zobacz 7 odpowiedzi na pytanie: Co zrobić, żeby to chłopak ze mną zerwał? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1889) Odp: Mój chłopak pali marihuane... co zrobić? Cześć Kochane,To mój pierwszy wpis na jakimkolwiek forum. Nigdy nie sądziłam, że będę czuła taką potrzebę, by szukać porad u nieznajomych, ale ocena będzie obiektywna, a tego 22, mój chłopak 23 lata, oboje studiujemy. Jesteśmy ze sobą 2 lata. Nasze kłótnie spowodowane są, jak możecie się domyślać, marihuaną. Cała historia jest bardzo długa, pełna skomplikowanych sytuacji, dlatego wiem, że na pewno się tu rozpiszę i tym bardziej będę wdzięczna jeśli któraś z Was przeczyta ze zrozumieniem to, co tutaj umieszczę i odpowie na mój problem. No to do dzieła A więc... te 2 lata temu nie traktowałam marihuany jako samo zło, sama raz na jakieś 2 miesiące lubiłam spotkać się z moimi dziewczynami na zielonym. Mojego chłopaka prosiłam nawet o to, aby mi to załatwiał na te okazje. Wiedziałam, że on to lubi, ale nie wiedziałam, że robi to raz na tydzień (czasem częściej), co mnie zszokowało, bo dla mnie wydawało się to bardzo często. Zauważyłam, że jego myśli zaczęły oscylować wokół marihuany, jeśli mówił, że chce ze mną pojechać na wycieczkę w góry, to dodawał, że super będzie sobie tam zapalić. Jeśli szliśmy na imprezę, to mówił, że marihuana wyostrzy jego zmysły, jeśli szliśmy na komedię do kina, to mówił, że po marihuanie będzie jeszcze śmieszniej, i w ogóle to jaka marihuana nie jest niesamowita... Na szczęście na słowach się zwykle kończyło, on nie pali przy mnie, tylko wtedy kiedy jeszcze dodatkowo są znajomi. Jego myśli zaczęły napawać mnie obawą, czy to oby przypadkiem nie są początki uzależnienia. Zdecydowałam się na poważną rozmowę z nim. Przekonał mnie, że mogę być spokojna, bo on nie czuje przymusu palenia zioła, nie musi tego robić, tylko traktuje to jako alternatywę dla alkoholu, bo jako sportowiec, nie chce obniżyć swojej kondycji. Zaczął mnie przekonywać, że marihuana jest mniej szkodliwa niż alkohol (oczywiście w odpowiednich dawkach, tylko skąd mam pewność, że jest to raz na tydzień, czy raz na miesiąc?). Generalnie, chciałam, żeby przystopował i udowodnił mi, że to co mówi, to prawda. Poza tym, jego zachowanie po paleniu było tragiczne, miał rozbiegane oczka, żył w swoim świecie, nie mogłam się z nim dogadać, bo nie koncentrował się na tym co mówię, jego odpowiedzi odbiegały od tematu, czułam się jakbym rozmawiała ze ścianą. Jednak najbardziej bałam się, że jest to bardzo rzeczy zaczęły się dziać, kiedy pierwszy raz mnie okłamał. Spytałam się czy palił, odpowiedział, że nie. A poznaję doskonale po jego oczach i zachowaniu kiedy palił, kiedy nie. Potem przepraszał, że okłamał. Lawinowo zaczęły się kolejne sytuacje. Ja mówiłam, że nie chcę, żeby palił konkretnego dnia, on nie zgadzał się. Proponowałam alkohol zamiast tego, ale on nie chciał. I mnóstwo razy było tak, że mimo moich próśb, w kręgu znajomych wyciągał rękę po zielone, nie zważając na moje słowa. Zaczął się straszny okres w moim życiu, nerwy brały górę, w kłótniach rozstawaliśmy się, ale nigdy nie rozstaliśmy się na dobre. Zwykle po ostrej wymianie zdań, dochodziliśmy do wniosku, że nie potrafimy bez siebie żyć. I zaczynały się spokojniejsze rozmowy. Ustaliłam pewną zasadę. Spytałam się czy jest w stanie być ze mną szczerym odnośnie palenia i informować mnie wcześniej kiedy będzie chciał zapalić i pytać też o moje zdanie. Powiedział, że tak. Ucieszyłam nie na dlugo. W te wakacje wyjechaliśmy z jego znajomymi na tydzień na wakacje. Była nas spora ekipa. Większość to środowisko sportowe - palące... W każdym razie mój chłopak zapomniał tam o zasadach jakie ustaliliśmy. Ja wchodząc do domku widziałam jak siedzi z kolegą i zwija gibony. Zobaczył moje zniesmaczenie i wyszedł ze mną porozmawiać. Zapytał się czy nie mam nic przeciwko, ale to była proforma, bo zapalił, mimo, że powiedziałam, że wolałabym, żeby dzisiaj pił ze mną alkohol. Tak było przez 3 dni, kiedy palił, mimo, że wiedział, że ja wolałabym, żeby tego nie robił. To była presja otoczenia. 4-go dnia opamiętał się, przeprosił i co mnie zdziwiło to to, że kolejne dni był tylko ze mną, nawet nie gadał ze znajomymi, wychodził i wracał tylko ze mną. Odżyłam, to był balsam na moje zszargane nerwy. Jednak zaszokuje Was to, co przeczytacie teraz. Ostatniego dnia jedliśmy obiad, a potem deser. Przyniósł sernik i ciastka. Powiedział, żeby zjeść na pół. Przedzieliłam. Wzięłam gryz ciastka. I wyczułam zielone... Powiedziałam mu to, on zdziwił się i powiedział, że to niemożliwe, bo kupił w sklepie. Uwierzyłam. I tak zapewniał mnie cały wieczór. W pewnym momencie poczułam działanie trawy na sobie, on na sobie. Wtedy już byłam pewna, że to jego sprawka, ale on nadal upierał się, że nie ma z tym nic wspólnego. Kolejnego dnia wzięłam go na rozmowę i powiedziałam, żeby nie ściemniał. I miałam rację, przyznał się. Oj.... był to ciężki okres. Trudno było mi odzywałam się. On zresztą też nie. To typ, który nie potrafi przyznać się do winy. Mimo, że go kochałam, nie mogłam nic zrobić. Odezwał się po tygodniu, chciał się spotkać. Kolejnego dnia w parku był bardzo pokorny i zrobił na mnie wrażenie, bo w końcu po tylu sytuacjach, w których mnie ranił, zrozumiał, że robił źle. A wiem to, bo opisał wszystko tak, jak ja to widzę, wczuł się w to co czułam i czuję. Uwierzyłam mu. Zaczęliśmy nowy etap On zmienił też swoje zachowanie po zielonym po moich uwagach, już mogłam z nim rozmawiać, zaczął być bardziej skoncentrowany, nie lekceważył mnie w towarzystwie, tylko był ze mną. I rzeczywiście mówił o tym kiedy i z kim chce dwa miesiące. Mieliśmy iść we dwójkę na miasto na pewne wydarzenie, on chciał zapalić, ale powiedziałam, że będzie mi to przeszkadzać i zaproponowałam piwka. On się zgodził. Jednak doszli jego znajomi z zielonym. I wyciągnęli do niego rękę. On bez namysłu wziął, nie bacząc na mnie i na to, co mi obiecał. Nie miałam ochoty się bawić, wróciłam do domu. Przyszedł i powiedziałam mu, że kocham go bardzo mocno, ale nie chcę walczyć z ziółkiem, bo nie mam już sił. I jeśli tak ma być, to chcę to skończyć. On już wychodził, ale cofnął się i spytał się czego oczekuję. Powiedziałam to samo, co kiedyś. Najpierw o swoich uczuciach, jak mnie rani, że posuwa się do kłamstw wobec mnie (np. z ciastkiem), żeby tylko zapalić. Powiedziałam że chcę, żeby był ze mną szczery, żeby nie palił, skoro umawialiśmy się, że nie będzie palił. A jeśli jest na to okazja, to żeby mówił mi wcześniej, żeby nie było tak, że nagle ni stąd ni zowąd wyciąga rękę po zielone. Że boję się o niego, bo go kocham i chcę wiedzieć jak często to robi. Powiedział, że przeprasza, źle się zachował, nie licząc się z moim zdaniem i że będzie ze mną Dziewczyny, moje problemy i obawy biorą się z tego, że nie mam pojęcia jak to jest z marihuaną. Jest mnóstwo artykułów na jej temat, większość z tych naukowych przemawia za tym, że nie jest bardziej szkodliwa od alkoholu w odpowiednich dawkach. Ale co to znaczy odpowiednich? Czy raz na tydzień to ok? Gdybym miała taką pewność, to rozwiązałyby się moje problemy. Dodatkowo przez to, że jest nielegalna, to boję się, że kiedyś mój chłopak trafi na jakiś shit, który będzie mocniejszy. Bo sprzedawcy tak robią, żeby ludzie szybciej się uzależniali i kupowali na koniec, tak dla wyjaśnienia. Mnie teraz już nie chodzi o to, jak on się zachowuje po paleniu, teraz jest w porządku, chcę tylko, żeby szanował moje zdanie, informując mnie wcześniej o tym lub pytając o zdanie. Ja nie jestem totalnym przeciwnikiem marihuany. Ona teraz kojarzy mi się po prostu z naszymi kłótniami, omal przez nią zerwaliśmy. To jest rodzaj urazu, który chowam do zioła. Wiem, że w odpowiednich ilościach marihuana nie szkodzi bardziej niż alkohol. Dlatego nie chcę jej zakazywać mojemu chłopakowi. Chcę tylko mieć nad tym kontrolę, żebym w razie czego mogła mu pomóc. Ja chcę też wyleczyć się z tych sytuacji, które miały miejsce kiedyś. Chcę mieć znów takie podejście, kiedy spotykałam się z moimi dziewczynami i sobie paliłyśmy jednego wieczora. Mój chłopak traktuje mnie teraz bardzo dobrze jak zapali. Jest przy mnie. I chcę dla niego znów się do tego przekonać. Nie pamiętać wyłącznie tych złych sytuacji. Bo inaczej nie dam rady zbudować z nim szczęśliwego o tym myślicie? Czy mam się czym przejmować czy może lepiej cieszyć się razem z nim i doceniać to, że potrafi być ze mną szczery? Ściskam Was i czekam z niecierpliwością na jakąś odpowiedź. RoyRVi1. 26 152 473 448 357 25 495 450 37